Czy
ja Wam całkiem niedawno nie pisałam, że sernik to dla mnie coś, czemu mówię
stanowcze bleh?
Cóż, zdecydowanie zmieniłam zdanie. Ten sernik, nie dość że zawładnął
moimi oczami, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam go tutaj, to wraz z pierwszym kęsem zachwycił również mój żołądek. Jest przepyszny i nie zawaham się zrobić go ponownie.
Przechodząc
do rzeczy, potrzebne będą:
Spód:
200g herbatników
120g masła
200g herbatników
120g masła
Masa:
500g serka philadelphia light
250ml
śmietany kremówki500g serka philadelphia light
80-100g cukru pudru
3 łyżeczki żelatyny
Dodatkowo:
1
opakowanie galaretki truskawkowejkilka truskawek
Wykonanie:
Masło
rozpuścić, schłodzić. Herbatniki pokruszyć (połamane kawałki najlepiej rozwałkować między folią spożywczą) na bardzo
drobne kawałeczki. Do herbatników wlać rozpuszczone masło i wymieszać. Spód i
boki tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia spód osobno, boki osobnym
paskiem), zapiąć obręcz. Wyłożyć rozkruszone herbatniki na spód tortownicy,
dobrze ugnieść. Umyte truskawki przeciąć pionowo na pół. Ułożyć po obwodzie boku
tortownicy. Wstawić na 40min do lodówki.
Z przygotowanej ilości śmietanki odlać około 4 łyżek i odstawić. Pozostałą ilość
śmietany ubić. Utrzeć serek philadelphia wraz z cukrem pudrem, następnie
delikatnie wymieszać z ubitą śmietaną.
Żelatynę
rozpuścić w odrobinie ciepłej wody (woda musi być ciepła, nie wrząca, należy
wlać jej tyle, aby tylko przykryła żelatynę). Odlaną wcześniej śmietankę podgrzać,
dodać rozpuszczoną żelatynę i wymieszać. Wlać do masy serowej i dobrze wymieszać. Całość przelać do tortownicy, włożyć do lodówki.
Galaretkę
rozpuścić w 400ml wrzątku. Tężejącą wylać na masę serową.
P.S. Jeśli chcesz dowiedzieć się jako pierwszy o nowym poście, chcesz wiedzieć co u mnie, albo po prostu podoba Ci się blog - zapraszam Cię na Facebooka :)
Wygląda cudownie, bardzo efektownie z tymi truskawkami dokoła :)
OdpowiedzUsuń