Tak, tak, dla każdego.
Bez względu na wiek, płeć, rozmiar stopy czy ulubioną bajkę z dzieciństwa.
Jak widzicie na załączonym
obrazku, są już bazie. A jak są bazie, to zaraz będą święta. Mam dziwne
wrażenie, że dosłownie przed chwilą już było coś takiego jak święta. Moja waga
też ma takie wrażenie.
O wpisie z takimi ciasteczkami myślałam już od paru tygodni. W końcu jest, chociaż ciastek już prawie nie ma (moja waga gorzko łka nad tym zdaniem).
O wpisie z takimi ciasteczkami myślałam już od paru tygodni. W końcu jest, chociaż ciastek już prawie nie ma (moja waga gorzko łka nad tym zdaniem).
To rozsypane, to nie rodzynki, uprzedzam. Rodzynek się boję.
Składniki:
110 g masła wyjętego wcześniej z
lodówki
1/2 szklanki cukru
1 jajko
1 łyżeczka aromatu waniliowego
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki sody
szczypta soli
1 szklanka mąki pszennej
1 i 1/2 szklanki płatków owsianych
3/4 szklanki suszonej żurawiny
garść płatków migdałowychUwaga: przepis można zmodyfikować, dodając zamiast cukru miód.
Wykonanie
Masło utrzeć razem z
cukrem. Dodać jajko, wanilię i chwilę ubijać. Do masy dodać przesianą mąkę,
szczyptę soli, pół łyżeczki sody oraz cynamon. Wymieszać do połączenia
składników. Wsypać płatki owsiane, migdałowe oraz żurawinę, całość wymieszać lub
zagnieść ręką.
Blachę do pieczenia
wyłożyć papierem do pieczenia. Z przygotowanego ciasta lepić kulki,
rozpłaszczyć i ułożyć na blasze w odstępach około 2cm.
Piec w temperaturze 190
stopni przez 15min.
Żegnam się z Wami, tradycyjnie zapraszając na mojego Facebooka. Na koniec, mała zapowiedź następnego wpisu, buzi ! :)
pyszne ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńMmm, fantastycznie wyglądają te ciasteczka :) Schrupałabym sobie :)
OdpowiedzUsuń