Witajcie! Dziś odbiegam trochę od tematyki Świąt (choć
zamierzam do niej wrócić już w następnym poście). Dziś przepis na ciasto które
jest chyba moim ulubionym. Myślę, że znajdzie się również parę osób które
podzielą moje zdanie. Parzone ciasto, budyniowy krem – o czym mowa ? Oczywiście
karpatka. Moja karpatka jest jednak trochę inna niż typowa, mianowicie – dodaję
do niej galaretkę.. Sama karpatka jest ciastem bardzo słodkim (krem budyniowy +
cukier puder u góry), a owocowa galaretka w środku dodaje jej odrobinę
cierpkości. Jeśli jeszcze takiej wariacji nie jedliście, koniecznie spróbujcie
– gwarantuję, że nie pożałujecie.
Składniki:
Ciasto:
1 szklanka
zimnej wody
100g
margaryny (np. Kasia)
Szczypta
soli
1 szklanka
mąki
4 jaja
1 łyżeczka proszku do pieczenia
4 jaja
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Krem budyniowy
Pół litra mleka
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki mąki pszennej
1 opakowanie cukru wanilinowego
1 kostka miękkiego masła 200g (należy wyjąć wcześniej z lodówki)
1 szklanka cukru pudru
1 żółtko
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki mąki pszennej
1 opakowanie cukru wanilinowego
1 kostka miękkiego masła 200g (należy wyjąć wcześniej z lodówki)
1 szklanka cukru pudru
1 żółtko
Opcjonalnie:
2 opakowania
galaretki truskawkowej
Wykonanie karpatki rozpoczynamy od odmierzenia 900ml wrzącej
wody i rozpuszczenia w niej dwóch opakowań galaretki. Najlepiej zrobić to w szklanym naczyniu, gdyż
wówczas galaretka szybciej stężeje. Galaretki nie wkładamy do lodówki, przez
czas wykonywania ciasta i kremu powinna spokojnie stężeć.
Wykonanie ciasta:
Wykonanie ciasta należy rozpocząć od wlania szklanki wody do
garnka i rozpuszczeniu w niej przygotowanej margaryny. Następnie, dodać
szczyptę soli i zagotować. Po chwili, zmniejszyć odrobinę ogień i przesiać
bezpośrednio do garnka szklankę mąki.
Energicznie wymieszać całość, cały czas podgrzewając. Tak przygotowane
ciasto odłożyć do ostudzenia. Do wystudzonej masy, wbijać po jednym jajku i
ucierać mikserem. Na koniec, wsypać
łyżeczkę proszku do pieczenia i wymieszać (można mikserem). Przygotowaną ilość ciasta rozdzielić na dwie
części – z podanej ilości należy upiec dwa placki. Piekarnik rozgrzać do temperatury 175 stopni. Prostokątną
formę nasmarować masłem i oprószyć bułką tartą. Ciasto rozsmarować na dnie
blachy – wystarczy samo dno, nie ma potrzeby smarowania brzegów. Ciasto może
się ciężko rozsmarowywać, dobrze jest pomóc sobie drugą łyżką. Piec około 25-30
minut, bez termoobiegu.
Wykonanie kremu:
Z przygotowanej ilości mleka odlać pół szklanki i wsypać do
niej dwie łyżki mąki ziemniaczanej i dwie łyżki mąki pszennej. Wymieszać do
tego stopnia, aby mąki się rozpuściły (ma nie być grudek). Do pozostałej ilości
mleka wsypać jedno opakowanie cukru wanilinowego i zagotować. Kiedy mleko się
zagotuje, wlać przygotowaną rozpuszczoną mąkę i cały czas mieszając, chwilę
pogotować (masa znacznie zgęstnieje). Ostawić do wystudzenia. W między czasie,
utrzeć ze sobą kostkę masła, jedną szklankę cukru pudru oraz jedno żółtko. Kiedy
masa budyniowa wystygnie, należy ją powoli dodawać do utartego masła. Należy to
robić powoli i dokładnie, gdyż inaczej w kremie mogą pojawić się grudki.
Jeden z upieczonych placków włożyć do formy w której był
pieczony. Na placek wylać tężejącą galaretkę (nie może być zbyt płynna) i
włożyć do lodówki na około pół h. Następnie na galaretce rozsmarować krem i
przykryć drugim plackiem. Całość włożyć do lodówki na około 2-3 godziny. Przed
podaniem, obficie posypać cukrem pudrem.
Życzę smacznego i do zobaczenia w następnym poście !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz